Opuścisz dłoń, Powiesz Siema -.- 

Mam ochotę coś zmienić ale nie zmienię od tak.
Ten frajer może zginąć, już mi nie jest go szkoda.
Tylko szkoda mi Kumpla który jak my trafił na Chuj a nie ojca.
Co to za życie, dlaczego nie mamy Miłości do życia..
a życie jest piękne to czemu znów tydzień chleję?
czemu nikt się nie domyśli co jest pięć? ej.
Niby to Rysa i co? ludzie mówią że mam najebane w bani.
bo każdego dnia żyję chwilą bo nie wiem czy sił starczy,
nie wiem czy nie połknę tabletek albo nie wyskoczę jak Magik przez okno.
Jestem w stanie się zabić ale czy mamy pogląd?
Gdybym nie pisał dawno odszedł bym stąd Joł.
Nie chcę żyć tu, być tu z nie pewnością.

Dzisiaj nie słyszę nic innego tylko że jestem tym draniem i
że skradam wasze serca a potem ranię.
Tak mnie postrzegacie? spoko w dupie mam jak mnie nazwiesz.
Przecież nigdy mnie nie znałeś od środka tylko z twarzy wiesz?
a one chcą kochać mnie, to niby fajne a ich oczy mówią całą prawdę.
Zamiast serca jest kamień.
To boli czasem a te łzy na chodnikach są dowodem że one częściej

mówią mi narazie, alkohol płynie w żyłach zawsze.
Zawsze muszę stracić szansę i pozwól mi naprawić wszystko zanim zaśniesz.
Zanim wszystko zgaśnie i zgasisz mnie jak peta,
zanim obrócisz wzrok, upuścisz dłoń i powiesz siema.
Po policzku lecą łzy, tracę wzrok a ty uciekasz?
Chcę być sam, powiedz gdzie ten bóg bo go tu nie ma..
Czasem nie mogę usnąć i żyć z tym.
Wiem żyć tu nie ma sensu i chuj z tym!
i tak nie naprawię błędów.

Kocham was Kurwa