Jak można kochać tak bezgranicznie
i być szczęśliwym nie wiedzieć czemu,
uśmiechać się tak zalotnie, ślicznie
z dnia na dzień odkrywać cię po nowemu.

Jak można taką sympatią darzyć,
gdy ty się śmiejesz i dzwonisz z daleka,
ale tak słodko być przy Tobie, marzyć
co nas w dniach przyszłych jeszcze czeka.

Jak można użyć słów tyle o jednej osobie
i te rozmowy wcale się nie nudzą,
lecz ukazują inne piękno w Tobie,
a we mnie miłość i radość budzą.

Jak można tęsknić dziś tak okropnie,
gdy Ty nie dzwonisz i przy mnie Cię nie ma,
a ja gdzieś błądzę lub wystaję w oknie
i myśl moja w bladość się zmienia.

Jak można kochać...no bo jak nie kochać,
miłość w głos woła i mój świat zdobywa,
gdy Ty w kolory zmieniasz życia szarość,
a serce szalone melodie wygrywa.