Roztańczmy marzenia. 

There are no ordinary moments.

Wczorajszy film wniósł wiele w moje życie. Odpowiedział na niektóre dręczące pytania. Najważniejsze jest to, co tu i teraz. Nic innego nie ma znaczenia. Jedynie co masz, to chwilę obecną. Tylko teraźniejszość należy do nas. Do przeszłości nie wrócisz, a w przyszłości może Cię zabraknąć. Pamiętaj o tym. Łap każdą chwilę. bo może właśnie ta sekunda może Ci zmienić życie. W każdej nowej minucie pojawia się nowe życie, lecz i gaśnie. Dni przemijają, miesiące, lata a ty uważasz, że zatrzymałeś się w przeszłości, funkcjonujesz, istniejesz, ale nie żyjesz. Nie garniesz z życia maksimum? Nie martw się nie jesteś sam. Jest wiele osób myślących podobnie, lecz nikt się nie odważy przyznać się, ba, zmienić czegoś w swoim marnym żywocie. Lepiej zamknąć się w pokoju, zasłonić okna i pogrążyć się w swoich szarych myślach. W ten sposób niczego nie osiągniesz! Zależy Ci na czymś, na kims? To wstań! Zacznij działać, bo w końcu ktoś Ci to sprzątnie z pod nosa! 

Tyle nadziei, miliony marzeń, tony pragnień. I wsród nich ta myśl. Za tydzień wszystko będzie jasne. Albo uniosę się 3 metry nad niebem, albo pogrążę się w nicości.

Pozdrawiam.