Jejku jak ja dawno tu nie byłam. o.o

Przez ten czas zdążyło sie dużo zmienić.

Może nie wygląda na dużo, ale dla mnie jest jakoś inaczej.

Po prostu 'green' już nie jest greenem, w sensie, jakos mi przeszło.
Uświadomiłam to sobie dopiero niedawno.

Może nie jest tak, że straciłam wszystkie uczucia do niego, ale już nie mam takiej silnej potrzeby żeby znajdować się blisko niego,

jak np. na wakacje. Może i nadal mi się podoba, ale to już nie to samo.

Poza tym wszystko wygląda podobnie.

Te same osoby przetaczają się przez wszystkie dni czasami pomagając mi wytrwać kiedy czuję jakąś dziwną pustkę.

Gdyby się tak zastanowić to już nic nigdy nie będzie takie samo..

Zależy mi tylko, żeby odbudować tą więź, która była między nami kiedyś. Takie uczucie, że jest obok ciebie ktoś, 

kto naprawdę cię rozumie, albo chociaż stara się to zrobić.
Przemyślając tak to wszystko zauważyłam też, że nie wystarczą zwykłe słowa, żeby sprawić by ktoś ci uwierzył.

Aczkolwiek nie zawsze wina leży po jednej stronie, bo trzeba tez potrafić słuchać i postarać się zrozumiec drugą osobę.

Nawiązując do tego, to właśnie przez kwestię zaufania i wszystkie wątki, które napominałam we wcześniejszych postach,

były powodem do tej zmiany, która zaszła w moich kontaktach z 'greenem' i jego kolegami. No ale cóż.
Było minęło i nie warto tego rozpamiętywać, bo będzie jeszcze gorzej. Najłatwiejszym sposobem na dobrą teraźniejszość jest po prostu pójście na przód nie oglądając się za siebie, bo kto wie co może się zdarzyć. 
Myślę, że trochę się rozpisałam . :D 

Czasami trochę mnie przeraża moje filozoficzne podejście do życia. xd

Na tym już chyba skończę bo wybieram się właśnie na dwór. ;)

 You had no idea how it hurts when all memories are coming back.


always be yourself. <3

Princess of her own world. 

No lies, no problems.

And always remember. never give up your hope because life is like rollercoaster. you had no idea what will happen. 

Don't walk away. Just stay and lets start everything again. <3