Bezduch 

Hej,
A Ty znów spoza chmur, zaglądasz? Ukryłeś się gdzieś tam, za pierzastymi obłokami. Testujesz mnie?
Ostatnio nie mogłam się przez nie przedrzeć, nie kierowałam wzroku ku niebu. Jak mam ogarnąć moje psychodeliczne mysli, kiedy nie czuję na skórze Twojego blasku? To trochę trudne, przecież wiesz.
Czy czujesz, że tu jestem?
Mogłabym zrobic dla Ciebie wszystko, poddac sie Twojej woli i sprawie, aby tylko cię dotknąć i sprawić że poczujesz, że żyjesz.
Czy możesz na mnie zaczekać? Wiem, ze teraz nie jestem godna patrzenia na Ciebie, tak blisko jakbym tego chciała. Czy możesz więc poczekać, aż stanę się odpowiednia i wyruszę na misję na Księżyc?
Pokażę ci wtedy, co to znaczy życie, co możesz poczuć. Pokażę Ci jak wspaniale jest kochać. Sama Cię znajdę, nie rób nic tylko zaczekaj. Czy możesz to dla mnie zrobić? Potrafisz to dla mnie uczynić?
Każdy dzień się przetacza, jakbym ciagnęła ciężką kulę za sobą, niczym syzyf udręczony swą karą. Czy mogę wierzyć w karmę, w dobrobyt, który jest mi obiecany?