[i]just like sheeps, to the slaughter
follow suit, follow orders.[/i]
eeheheheeeheh.
obrazek, czy jakkolwiek to nazwac, ma ladnych pare lat. pomysl zrodzil sie w mej glowie w blizej nieokreslonej, aczkolwiek dalekiej przeszlosci i przeksztalcajac sie w projekt towarzyszy mi w roznej postaci az do dzis, nadajac sens egzystencji i stwarzajac pewne perspektywy na przyszlosc - artystyczne spelnienie, byc moze przyszla tworczosc takze zajmie miejsce na jakims zaszczytnym miejscu, pozostaje nadzieja. i ta nadzieja to ten sens, jakoby. piekny start - i zwienczenie zarazem - fotoblogowej kariery, chwilowego spelnienia i jednorazowego pomyslu na ogarniajace znudzenie, o tak.
podsumowujac - chuj z fotoblogiem, ale komenciki moge dawac.