`.Chciałbym cza­sem um­rzeć by zo­baczyć z góry jak za­reagu­jesz. Co wte­dy poczu­jesz? Czy uro­nisz za mną łze?
A może do­piero wte­dy zro­zumiesz że mnie kochałeś?
Może żeby wzbudzić w To­bie uczu­cia do mnie pot­rze­ba mo­jej śmier­ci?

Chciałbym żebyś stanął nad moim gro­bem. Spoj­rzał na te oczy które uwiel­biały na ciebie pat­rzeć. Poczuł za­pach me­go ciała. Spoj­rzał na dłonie które cię do­tykały.
Chciałabym żebyś zro­zumiał.
Zro­zumiał że jeśli mam żyć do końca bez ciebie , al­bo co gor­sza z kimś ko­go nie kocham , to wo­le um­rzeć.
Chciala­bym żebyś wie­dział że leże w tej piek­nej , bla­dobrązo­wej trum­nie przez ciebie.

Ale jeszcze bar­dziej chciala­bym żebyś zro­zumiał że jes­tem dla ciebie ważna bez mo­jej śmier­ci. Już nie proszę o to byś mnie kochał ale bądź. Bądż ze mną , przy mnie.

Mi­neło po­nad pól ro­ku a ja na­dal nie widzę sen­su życia bez ciebie i nie wiem czy kiedy­kol­wiek to się zmieni...`