Moje życie... xD 

Dzień po tym jak pisałam ostatni post on zerwał. powód? 'nie czuję już tego samego' - tak, bo zakochał się w innej lasce, z którą tylko pisał na facebooku. to się nazywa inteligencja. powodzenie mu życzę z całego serca w poszukiwaniu miłości na stałe z takim podejściem.

Mój świat przeniósł się na trochę w inny wymiar, jak widać na zdjęciu w jaki ;) ale cieszę się tym jak jest teraz, bo idę swoją drogą, swoim szlakiem, swój cel obieram. człowiek tam ten był chory, bo czepiał się mnie dłuższy czas po zerwaniu, że z kimś świruje. NIE WIŃ MNIE TERAZ ZA TO JAKIMI SZLAKAMI PODRÓŻUJĘ :).

fakt zaznaję szczęścia po swojemu, chodząc na imprezy, tańcząc, pijąc. nawet jeśli nie do klubu to z moimi znajomymi, dla których nie miałam czasu, bo on. teraz nie ma i jestem szczęśliwa, jest mi zajebiście. chociaż przez dwa miesiące nie mogłam się otrząsnąć i uważałam, że faktycznie bez niego jest gorzej to teraz mogę bez problemu stwierdzić, że jest lepiej...

... w dodatku poznałam kogoś nowego ;)

i moja myśl złota:

Niektórych myśli nie powinno czytać się wprost. Tak samo jest z zachowaniami. Odczytuje się je pomiędzy wierszami.