Siedziała na łóżku. Nagle usłyszała pukanie do drzwi.Miała już gdzieś rozmazany makijaż, wyciągniętą koszulkę i spodnie na których wdniała plama po lodach czekoladowych. W drzwiach ujrzała Jego. W jednej ręce trzymał różę, zaś w drugiej welkiego misia. - "Co On tu robi?" - pomyślała. Stał i wpatrywał się w nią, a ona w Niego. Gdy już chciała trzasnąć drzwiami Mu przed nosem zobaczyła w Jego oczach łzy. - Przepraszam - wyszeptał. - Nie wiem, co mnie wtedy napoadło. kocham Cię.
- Spojrzała na Niego i powiedziała - Nie wierzę Ci. Czy osoba, która bu mnie kochała doprowadziłaby mnie do takiego stanu?
-wiem przegiąłem. Naprawdę zależy mi na Tobie. Pokazać Ci? - zmierzyła Go i chociaż ciężko było trzasnęła drzwiami. On zostawił misia i różę pod drzwiami i szybko zbiegł ze schodów. Uklęknął na jedno kolano pod jej oknami i z całych sił krzyczał: - Amelio wyjdziesz za mnie? - Ona zszokowanawyjrzała przez okno.
- Wróć tu - powiedziała.
- Nie wstanę dopóki, dopóty nie powiesz tak.
- TAAAAAAAK. Ale wracaj już do domu. - wstał otrzepał nogawkę i wrócił. Wziął to co zostawił pod drzwiami wcześniej. Ona otworzyła drzwi i rzuciła mu się na szyję.
Trzymajcie się ciepło pa ;*
Iskra miłośścI <3
Inni użytkownicy: velendi2arbuzowaczekolada011937mateosjasiek111111111nicklalekdziecostmacostamwamprismeghhhh440987
Inni zdjęcia: Poranny kaczy spacerek :) halinamChciwość pamietnikpotworaZwierze velendi2:) dorcia27001511 akcentovaTyłem synu nacka89cwaczerwiec - czas róż elmarZaproszenie aceg:) nacka89cwa:) nacka89cwa