nie spałam całą noc, więc tylko zwlekłam sie z łóżka przed 6.
poodsłaniałam żaluzje i zrobiłam śniadanie.
standardowo zaparzyłam herbatę w ulubiobym kubku.
ulubionym dlatego, że dostałam go od taty, który niewiele rzeczy ofiarowuje od serca. a ten kubek takim podarunkiem był. tak sądzę.
wyszłam na dwór popatrzeć na wschód słońca i odkryłam jak soczsta potrafi być trawa o szóstej rano.
zresztą. wszystko sie wydaje bardziej soczyste.
choć brak we mnie entuzjazmu, czuję, że już niedługo. wszystko co mogę naprawię, a reszta naprawi sie sama i świat będzie tak soczysty całą dobę.
wystarczyło przyjrzeć się sobie z boku.
do sniadania włączyłam Elvisa.
i zaczynam od nowa. mniejsza z tym, że po raz setny.
kiedyś się uda!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika hereismycard.
Inni użytkownicy: unikat92kamkotmareklol20gossbajola9992tjabsiamaksymalnie94lovered95olanowak1256aurola34
Inni zdjęcia: #Mission Complete! kefirowy171523 akcentovaDzień dobry w Lipcu :) juliettka79... itaaanogrodowo elmar2 / 7 / 25 xheroineemogirlxWieczny spoczynek bluebird11T. chasienkaRządzi - pierwsza. ezekh114Moje nogi nacka89cwa