Dziś zaczyna się drugi tydzień przemiany.
Powiem szczerze że idzie mi średnio. Tak uważam. Dlaczego? Być może dlatego że wciąż myśle żeby coś przeżuć pysznego. Nie mam bzika na punkcie jedzenia ale wciąż odczuwam nie dosyt. Staram się jak moge. Mam nadzieje że sobie poradze ;Dp
Wczoraj się ważyłam. I jechałam na magicznym rowerku stacjonarnym.
- pedałowałam 22:oo min
- przejechałam 10 km
- spaliłam 150 kcal
Czy to rzeczywiście pomaga przekonamy sie ;)
Inni użytkownicy: jaworznianin33bagsiofkurwniewiemconapisactulola011094dosaowika2115darek609lamagorenwmoiw
Inni zdjęcia: Balans. ezekh11490 urodziny wswieciezdjecUncle Bob from Gran Canaria. cherrykinnLatarnie jak w kurorcie. ezekh114egiag realitiPrzemyślenie. ezekh114Za te wolność. seignejPo prostu drzewo :) halinamMazurek slaw300rapowe katharsis swiatowatpliwosci