girlwithoutlife 

Więc..hm. tak na początek .

Nie lubię się opisywać więc nawet nie mam zamiaru ;))

Hm. Photoblog założyłam,żeby umilić sobie czas i..może to i lepsze niż te strony internetowe jak: "nasza-klasa" czy "fotka.peel" Nie wiem. Napadła mnie twórcza wena więc.. em.. przysiadłam do komputera.

Zdjęcie idiotyczne. Wiem. ale co ja poradze? od tego sie zaczęło wszystko . Chociaż dzisiaj wolałabym,żeby nic takiego nie miało nigdy miejsca.

A dziś..hm . -
Śpiewałam z "nią" piosenki na chodniku ,kiedy dopadła ją myśl,że potrzebuję dobrego psychiatry. Stwierdzając to walneła głową o uliczny słup

Pocieszne z niej dziecko . :) Wstała,uśmiechneła się (jak to ma w zwyczaju) i powiedziała :

-Ja to przynajmniej mam ambicje. .

Święta minęły szybko.. Dzisiaj myślę,że troche za szybko. W Wigilię wydarzyły się trochę..niezwykłe rzeczy. (nie,zwierzęta nie gadały.) Zaczęło się właściwie od kilku prostych słów płynących z ust..ważnej osoby,dzięki którym zrozumiałam.. dużo. bardzo dużo. To banalne.

Potem już tylko chwile leciały jedna za drugą.

Cóż. Więc już po Świętach. - teraz zostało tylko przygotować imprezę na Sylwestra,chociaż nie bardzo mnie do tego ciągnie. Dlaczego? Sama nie wiem.Może to dlatego,że spieprzyłam Ci wspaniały miesiąc? Że..Przeze mnie nie będziesz się wspaniale bawił? Przepraszam. Chciałam Ci wszystko wytłumaczyć,ale. . widzę nie bardzo masz ochotę na rozmowę . Może kiedyś zrozumiesz. Jak narazie to.. wstyd mi i głupio. cholernie głupio.