Siema :D
Kochaaaaam Dzisiejszy dzień ;D
Marta ma większy powód do radochy, no ale może od początku.
Obudziłam się rano o 9, poleżałam trochę w łóżku i o 11 poszłam do weterynarza.
Wróciłam zjadłam obiad i zaczęłam robić bransoletkę z muliny( niebiesko żólta musze ją jeszcze skoczyć.) Potem pojechałam do Comes i kupiłam mamie prezent na dzień matki. Jak wróciłam przyjechały moje ziomaleczki Ola i Marta ;* Oczywiscie obowiązkowo poszłyśmy do Szrota. Kupilismy coś do picia i lody solo. hahaha Nie można ich normalnie przy nas zjeść xD No i zasuwamy na orlik : )) Powkurzałyśmy trochę Olę( $zcze$ni@czQ) powygłupialismy xd. No i się zaczeło. Przechodziliśmy koło Orlika a tu nagle: Marta!! Maciejewska!! Ja oczywiście do Marty od razu: Marta ty kur*a głucha :D ( paszam ;*) Ale poszłyśmy dalej. Spotkałyśmy bachory które jak spotkam wyciągnę za szmaty. Oblali Olę wodą ch*je jebane ;/ usiadłyśmy na moście Marta chciała włączyć jakąś piosenkę a tu nagle: SMS: Dawaj na orlika. Martaa oczywiście panika! Ale nie tak wielka jak Oli -.- Kakaowy Szatan miał taki bulwers że poszedł na autobus, czy gdzies tam. My z Martą polazłyśmy na most i tak byli chłopacy :D Pogadaliśmy, posmiali się. Nawet jakąś głupią zabawe zaproponowali. Ale my się nie zgodzilyśmy. Poszłyśmy poszukać Oli. Znalazłyśmy i chciałyśmy wbijać na wrzosowa. Rozkminiałysmy plan Gościcina, ja ogólnie nie chciałam iść ale w końcu poszlam. Nie dość że tam było pod górę to kur*a Po prawej stronie bylo wielkie bydło które chciało cię wszamać ( hahahaha LAMA Aaaaa!) Po lewej samochody zapierdalające 300 km/h które chciały Cię rozjechac a dalej jakieś małe szczekajace gówno. Ale posżłysmy dalej. W końcu ja powiedzialm ze nigdzie nie ide bo się boję, a poza tym gdzie są te wszystkie boczne ulice co miały być? gdzi znaki? Wróciłyśmy na plan. Po drodze śmiałyśmy się z cioty hahahah Popłaczę się :D No i znalazłysmy się koło szkoły. Chciałam Olę zajebac. Droga którą miałyśmy iść to tory!!! no i ja oczywiście wkurw :/ Nie chciałam stac koło znaku więc zaproponowałam pójście na most. Ale oczywiście sama musiałam iść spr czy na moście nie ma ludzi. Spojrzałam na boisko i rozkminiałam ludzi, rozpoznałam Lipę i Stenke a ten najniższy to chyba KTOŚ. Okey, napisałam SMS że moga do mnie wbijac. tylko że one szly bardzooo wolno.. Więc krzyknęłam: Szybciej bo Was lamy wpie*dolą. no i ja taka nieogranięta szłaam w ich stronę. I ludzie z orlika zaczęli się drzeć, na początku nie mogłam rozkminić co krzycza. Ale potem wydawało mi się że to było cos typu: Klaudia, Adam czeka ( czy jakoś tak) Ja oczywiście zignororwałam i chcialam się zapaść pod ziemię. Usiadłyśmy na most. i tak poadałysmy. Ja byłam jakaś jebnieta. Chciałam zrobić fikołka na rurze ale chaczylam nogą, w końcu jakoś się na niej polożyłam, tak ze wypadł mi telefon z kieszeni. I jebnąl o glebę, na piach. W klawiszach było chyba z kilo piasku -.-! Klawisze strasznie ciężko chodziły. Zaczelam krzyczeć: Moje dziecko! Mój skarb! i popadłam w jakąś chorą padake. Polożyłam się na ziemie nie wiedziałam co robię :D No a potem polazłysmy do sklepu po lody. Ola miala na coś focha i była z zlym humorze. Zabijała mrówki, osy, motyle, prawie mnie. Na koniec poszłyśmy na trampolinę, przy okazji dostałam sms, ale udawałam ze nw o co chodzi.No i Ola oczywiście musiala do kibla no i na autobus.
O Jezuss! Ale sie rozpisałam. Ale co tam xD Uwielbiam dzisiejszy dzień :D Czekam na powtórkę ; )
Inni użytkownicy: maajqqviolenceviolencezajdertkamac89pakarola721nikaczikadariatarabguyusinskajanciowodnik83
Inni zdjęcia: Rvk mac89pa:) dorcia27001463 akcentova:) dorcia2700486 mzmzmzKrólewski. ezekh114Zamek w Malborku andrzej73Jezioro Pławniowice... halinamMoje małe marzenie bluebird112025.05.03 photographymagic