wszyscy znajomi czegoś ode mnie oczekują .. pomocy , wsparcia .. ale gdy juz ja tego potrzebuję , to okazuje się , że nikogo nie ma . każdy sobie o mnie przypomni dopiero wtedy gdy u nich bd źle .. eh ale taka rzeczywistość . no cóż .. nie mam wpływu na to . więc jeśli to czytacie to weźcie się ogarnijcie i dajcie mi spokój , bo ja mam dość swoich problemów ... nie chce być zredna , albo coś , no ale nie jestem psychologiem czy coś , by za każdym razem wam pomagać .. myslę , że wkońcu to do was dotrze .. i zrozumiecie co nie co .. bo dobrze by było .