im more of an abstract concept 

("Jestem bezbronny trup człeczy bez boga")

mogę cię kochać na każdy sposób, ale powiedz mi że tam za oknem naprawdę jest śmierć, przekonaj bo moje dziecięce rączki chcą jej dotknąć,

nie widzę dokąd idę. mam spuchnięte oczy nie umiem ich otworzyć

straciłam bogów, matka wyjmując mnie z siebie dałą życie oszczerstwu, jestem czarny kruk dziobiię swoje dzieci, wczoraj zamordowano sztukę na moich oczach, płakałam

mogę cię kochać na każdy sposób, bo się nie wstydzę, bo jestem jeszcze dzieckiem a kto potrafi kochać bardziej i wyraziściej

kocham cię na każdy sposób, bo budziłeś we mnei motyle odkąd cię zobaczyłam ale milczałam bo wystarczy czasem tylko patrzeć na sztukę tak jak słucha się ptaków nie wiedząc o czym śpiewają, tak mówili

a ty a ty aty widzisz wykresy moich rozterek, obrazujesz wahania jak to ja robiłam całe życie, krzycz na mnie boże bądź zły wściekły ale nie zostawiaj bo utrudniam ci życie /////////

trup leży w jego łóżku i patrzy w ciepłą przestrzeń, wszędzie są wymioty ale nie czują ich bo nie nauczono ich wąchać, nie znają zapachu kwiatów ani rozkładu - bezpieczeństwio

nie widzą ich jakby to było niebezpieczne, ale nie widzieli też nigdy wstydu ciała ani piękna ciała w obawie

on mówi do trupa że czas leczy rany a trup milczy z dezaprobatą, kogo ty uczysz żyć chłopcze

w rogu łóżka czeka kot na dorosłość, koty nigdy nie dorastają, koty uczą się schodzić z drzew samemu

trup leży a on do trupa "kot nigdy nie myśli o przyszłości, on myśli o teraz. czasem mu się zdarza pomyśleć o tym co było"; trup nie myśli, trup leży

i nagle podnosi głowę jak gdyby nigdy tej śmierci nie było i czeka bo wszyscy czekamy