Nie ogarniam systemu. Nie wiem co sie dzieje ostatnio. Jakaś rozkojażona jestem. Gubię się? To jest wgl. możliwe? Może. Ehh... Wracam do życia. Czas najwyższy wziąc się za siebie. Wiem, mówię to już któryś raz, ale na serio muszę zacząć myśleć.
Dziękuję tym, co nie odeszli.
Jednakże pozwólcie mi zniknąć, chociaż na chwilę.