Witajcie. Jestem Ashley. Od dzisiaj postanowiłam ujawnić swoje życie pełne bólu i ciągłego zawodzenia się na ludziach. Pisze to tutaj po to żeby sobie ulżyć, nie wiem czy mi pomoże ale spróbuje...
A więc tak ; Od 5 mies. choruje na depresje i nerwice. Choroba jest straszna a ja nie mam siły na walkę z nią..
Czy jeszcze kiedyś ten zachód słońca będzie tak piękny ? Czy jeszcze wróci tamten czas? kiedy dzień będzie beztroską zabawą a noc tylko krótką przerwą ? Czy kiedykolwiek ten cały smutek mnnie ominie? Czy ludzie którym zaufałam przestaną mnie ranić? Czy będe mogła przeżyć 1 dzień bez patrzenia się w sufit?Czy miną wszystkie myśli samobójcze?Czy miną lęki i ciągle nerwy o 'nastepne' jutro? Czy przestane płakać? i czy kurwa w końcu ktoś mi pomoże? CZY BĘDE CZUŁA SIĘ POTRZEBNA? tego nie wiem, a może prędzej sama sobie ulże? tego też nie wiem. Mam nadzieje, że pomoge sobie, pomoge wam, pomogę światu.
Inni użytkownicy: ladymoonlighttommladekbembamztikdanielo90xanciaaatrutekjadziakowalskaoddajciemiphotoblogawidzewiaksi
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11Daleko od zachwytu. ezekh114Statek nacka89cwaJa nacka89cwa:) ogoreczki dorcia2700Na łące :) halinam