To zdjęcie doskonale odzwierciedla emocje które czułem podczas koncertu.
Poprawka. To, ani żadne inne zdjęcie nie odzwierdciedli emocji odczuwanych podczas koncertu. I bólu pod rozwalonym paznokciem. Ale to już inna bajka. To było to. A teraz tego nie ma. Trochę trudno się z tym pogodzić. Ale jednak trzeba.
Powrót do rzeczywistości i zarazem zderzenie z okrutnym realizmem oraz gustem muzycznym Boboliczan.
A niech Cię, Masters. Wygryzłeś mi publiczność i jeszcze masz tak głupie kawałki. To tym bardziej ujma na honorze.
I dzień wczorajszy. Południe, nagle niesamowity nieogar. Jeeeść, potem kościół. Nagły spokój i pewność. I mnie to nie dziwi.
Następnie spotkany przeze mnie Marcin. Niesamowite, jak wierny potrafi być przyjaciel i zlać na to jak ty zlałeś na niego.
Urozmaicenie, jak nic. Bo świetnie było.
Noc-brak snu.
Rano miły zaskok że jednak ktoś fajnie o Tobie pamiętał i odpisał. Bo to miłe.
Sprzątanie. Potem odwiedziny pewnej znajomej pani. Jednak nie mnie odwiedzała. Mi pozostało opiekować się natrętnym, jednakże zabawnym drugoklasistą. Tak. Takim ośmiolatkiem. Wierzcie mi, nikomu tego nie życzę.
W czasie każdej dzisiejszej czynności czuję się dziwnie bo nie wiem co czuć. I nawet nie wiem czy ktokolwiek potrafiłby to wszystko zrozumieć. Dlatego wolę nie mówić. Bo to ja mam problem. I chociaż wiem, że każdy z was zrobiłby to lepiej, wiedziałby co zrobić i co powiedzieć, to wolę się sam z tym uporać. "Radbym wszystkich was sumiennie uściskać, ale przebicie może być i zaczęłoby błyskać."
Inni użytkownicy: biiczysxddzarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggv
Inni zdjęcia: Kupiłem kabel. ezekh114Polska Restauracja bluebird11Ja biiczysxddTo jak? purpleblaackJa cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone