nieufnej naiwności... 

jestes wielki
tasma wspomnien
bierzesz je w przyszlosc
i zmieniasz jej bieg
nie masz sekretu
nie masz perspektyw
zyjesz
uderzeniem w ściane
nic nie naprawiasz
i nic nie psujesz
bierzesz swą przyszłość
zmieniasz w terazniejszosc
juz nie placzesz
nie wierzysz
nie masz nic
a to jest Twoje wszystko
nie uciekasz
za Toba i tak nic juz nie ma
nie cofiesz sie
przed Toba tez nie ma nic
nie zyjesz
z dnia na dzień
żyjesz
z nocy na noc
nie zmieniasz biegu
niczego
i nikomu
Ty tylko bierzesz
to co powinienes miec
od dawna
bierzesz swą przyszłość
w nie swoje ręce
w nie swoim świecie
i nie swoim ciele
a potem juz tylko
wmawiasz sam sobie
ze tak ma byc
ze nie wazne co bedzie jutrzejszej nocy
usmiechasz sie
sam do siebie
bo Twoja przyszłość
Od Ciebie nie zalezy
jestes bogiem
wlasnego raju
wlasnego nieba
szatanem wlasnego piekla
nie rozmawiasz
Ty masz swą przyszłość
To nie jest życie
a jednak żyjesz
i tak Ci dobrze
to Twoje klockiale ukladasz je
na moim szablonie