nie jestem tutaj nowa.
po prostu tym razem zachowam anonimowość.
ciężkie dni... oglądam sobie program " grubi kontra chudzi " i dostałam motywacji.
masakra co jedzenie robi z ludźmi i ich psychiką.
odkąd pamiętam jestem otyła.
zawsze się smiali ze mnie. buzie mam ładną lecz tyłek i uda monstrualne... to jest mój największy kompleks bo wstyd mi sie rozebrać nawet przed chłopakiem.
w ubiegłym roku pierwszy raz założyłam krótkie spodenki jako nastolatka heh już dawno po 20-tce lecz co tam ;)
ponad 5 lat temu zeszłam do 60kg lecz zaszłam w ciąże i przed porodem ważyłam 104kg !!!!
teraz moje dziecko ma prawie 5lat i moja waga w ciagu tych lat malała i rosła... latem ważyłam ok 70kg teraz ok 85kg... jestem załamana ponieważ przez leczenie pewnych spraw kobiecych lekami antykoncepcyjnymi zrobiłam sie duża. teraz odstawiłam leki bo juz wszystko ok i mam w planie kolejne dziecko. lecz zanim to nastąpichce schudnąć ok 10kg.
od jutra tzn dzis bo dawno po 1 w nocy będę spowiadac sie z moich zmagan z nadwagą. moze komus pomoge moze ktos mnie podtrzyma na duchu bo jest mi cieżko... zobaczymy.
3majcie sie ciepło