hejka, oczywiście jak zostało przeze mnie przewidziane wieki temu robię wielki powrót - półtora miesiąca bez fotobloga to przecież wystarczająco długi czas.

za oknem wielka śnieżyca, a ja siedzę w ciepłym domku przy herbatce z cytryną i oglądam fotoblogi dziewczyn z zaburzeniami odżywiania. Czasem wręcz żałuję, że nie jestem tak silna jak one - nie potrafiłabym nawet wpaśc w anoreksję czy bulimię, słaba wola, ot co...

jeszcze niecałe dwa tygodnie do najcudowniejszych dni w całym roku. jeżu, kocham Boże Narodzenie!

Help, I need somebody,
Help, not just anybody,
Help, you know I need someone, help!