Skoro mi go dałeś, to mi go nie zabierzesz, dopiero teraz zaczynam być tym kim chce być i już się to nie zepsuje, dałeś mi go i on mnie uratował, teraz tego nie zniszczysz, jest dla mnie najważniejszy, jest dla mnie wszystkim.
Czemu mam od razu takie czarne myśli?
Martwię się, chcę żebyś był już obok i powiedział mi wszystko w cztery oczy, a nie w tych krótkich wiadomościach, móc cię przytulić i porozmawiać, pocałować i nie puszczać twojej ręki.
W życiu się po sobie nie spodziewałam tego.