polepiona ja.w pajęczynie codzienności co szara i lepka.trudno sie wygrzebac samemu.rezygnacja z nikotyny dziala na mnie zadziwiajaco dobrze.aż sama nie moge się nadziwić.moje dni to ostatnio dużo zrozumienia dla samobójców.za dużo.gadam sama do siebie,choc wiem że ludzie się tego boją.ale do kogo mam gadać?wszędzie w biegu z zadyszką w przyjaźni.lubie marchewki i weekendy kiedy się nie pije.
już je lubię.
photo by agata r. w krakowie.