http://www.youtube.com/watch?v=wdcD-l_P7CE

"Było to piękne lato, czyli spacer, skradłem całusa mojej marcie, było cudowne błękitne niebo, a w butach skarpety na dotarcie, no, skarpety na dotarcie, no.

Zaprosiła mnie do siebie, tam przy świecach i Mozzarcie, całowałem ją po szyji- w głowie miałem myśli czarcie, hehe, no, miałem myśli czarcie.

A potem o jacie!

Same spadały z nas ubrania, broniłem butów swych zażarcie.

-Ściągnij te buty!

-Marta nie moge?!

-Dlaczego?

-Mam skarpety na dotarcie.

Skarpety na dotarcie. A ona jakaś dziwna. Nie wiedziała o co mi chodzi. Więc pokazałem mojej Marcie- skarpety, z których palec mi sterczał- jak żołnierz na warcie. No. Jak żołnierz na warcie. A ona do mnie tak:

-Ja tak bardzo cie przepraszam!

Powtarzała to uparcie, pokładając się ze śmiechu z tych moich skarpet na dotarcie, aha, skarpet na dotarcie. Wybiegłem boso, byle najdalej, byle nie spotkać mojej Marty. Kiedyś kochałem, dziś nienawidzę-skarpet mych przetartych, no o! Skarpet mych przetratych.

Dlatego ty ty ty i TY!

Gdy cię spotka miłość życia, nie spieprz sprawy już na starcie i sie pozbądź starych(co??) swoich skarpet na dotarcie!"

HAHAHAHAHA