no to tak ...zajebiscie bylo i sie skaczylo...
pewna osoba musiala to zjebac.... i teraz nie wiem na czym stoje ...:(...
do dupy z tym wszystkim ... myslalem ze bedzie ok... a zamiast budowac wszystko zburzylem i troszke byla ta osoba przybita pewnie przezemnie....:(
jak zawsze ja cos zjebie albo ktos kogo przyprowadze....:(..
wgl myslalem ze ta pewna osoba nie bedzie sie wpieprzac.. a tu chuj.... i mam dola z deka...;/
bo chyba stracilem osobe ktora kocham nad zycie ...:(
no to moze wruce kiedys..jak sie wszystko po uklada...:(-.-
a teraz kocham cie slonko:*...jezeli ty jeszcze mnie...:(
pzdr dla tych co lubiem i znam xx(...
ps.kocham cie !:*