Hej kochani!
Dzisiaj postanowiłam trochę wziąć się za siebie. Wszystko dlatego, że w ostatnim czasie jadłam bardzo niezdrowo. Chipsy, cukierki, ciastka, frytki itp... Nawet nie wiem dlaczego. Może ze stresu. Dziwne, bo wcześniej udawało mi się jeść w miarę zdrowo, a teraz cały czas mam ochotę na chipsy itp. produkty. Już zaczęłam myśleć, że może jestem w ciąży. :D Ostatnio są straszne upały w Szczecinie, 30 stopni. Powrót z pracy w ten upał to katorga. Dzisiaj jednak wstałam o 6 rano i poszłam pobiegać, może nie jakoś mega dużo, ale zawsze to krok do przodu. Jak wróciłam umyłam okna, bo tyle miałam powera. :D Zjadłam na śniadanie owsiankę z truskawkami i borówkami, a do środka dałam rozgniecionego banana. Była pycha! Dzisiaj na obiadek zrobiłam sobie w końcu chłodnik. W końcu, bo wcześniej w tygodniu nie mogłam nigdzie dorwać botwinki, po prostu jak szłam do marketu czy warzywniaka około 16/17 po pracy to już wszystko było wykupione. Ale dzisiaj pojechałam na zakupy do Lidla i patrzę, a tam botwinka! Cieszyłam się jak dziecko, które dostało lizaka. :P Jutro chyba zrobię nadziewane ciasto francuskie, jakieś pieczarki, sosik, ser pójdą do środka i obiad gotowy.
Jeśli chodzi o ślub to ostatnio mieliśmy trochę nerwów, ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Już czekają na nas do odbioru obrączki i moja suknia po poprawkach, mam nadzieję, że tym razem będzie idealnie leżała, bo ostatnio była troszkę za ciasna z tyłu. :D Seba ma też już kupiony garnitur, razem go wybraliśmy, tak naprawdę pierwszy założony był najlepszy i ten kupiliśmy. ;)
Jak chcecie zajrzyjcie na mój instagram https://www.instagram.com/motylation/ ;)