Budapeszt.
Zakochałam się w tym mieście.
Po prostu się zakochałam.
Nocne spacery pięknie oświetlonymi uliczkami.
Te widoki.
Cudownie.
Wyjazd był mega.
To nic, że 8 osób spało w pokoju 4osobowym.
To nic, że nei było drzwi od prysznica,a woda zalewała cały przedpokój.
To nic, że wychowawczyni chyba nas nie lubi.
To nic, że w ciągu 5 dni spaliłam 1 fajkę.
To nic, że spałam na podłodze w autokarze.
To nic, że był wilkołak w kukurydzy.
To nic. Było kozacko.
I było mi to potrzebne.
Bo uciekłam, odpoczęłam, przemyślałam.
I dobrze mi to zrobiło.
Jest dobrze.
I już dawno tak nie było.
Bo wszystko się układa.
Przewartościowanie, zmiany.
W końcu mogę powiedzieć, że jestem prawdziwa i szczęśliwa.
Dzisiaj poznałam wyniki egzaminu!
Human: 42 (suUabo!)
Mat-Przyr: 47
I kto tu rządzi?!
Joy Division - Ice Age
Użytkownik zbytpozytywnaxd
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.