Komentowac
Pozdro dla wszystkich komentujacych
moje pb ..... .... .. ... ~:~:~:~:~:~:~:~:~:~:
np.
dla zabora
malego
bucka
heli
agaci
Jak to, policeman przeszukuje mnie
Przecież mam prawo nosić to co chcę
To co moje jest moje, co jara mnie
W razie co, nie wiem przecież jak i gdzie x2
To jest pieśń, tak, ku wolności
Tej wolności co chciałbyś ją mieć
A twe oczy ciągle w gotowości
Cały czas ktoś przeszkadza ci mieć
Marzenia, które są, które już tutaj były
To nie sąd, który prawo ci da
Ja jestem z tych, którzy dadzą ci siły
Mówimy: każdy jest wolny i tak
Jak to, policeman przeszukuje mnie
Przecież mam prawo nosić to co chcę
To co moje jest moje, co jara mnie
W razie co, nie wiem przecież jak i gdzie x2
Wolni chcemy być, my tak chcemy żyć
Gdy przychodzisz na ten świat to nie masz nic
To twój szkic, i ty go rysujesz
Człowiek, rozumiesz, ty losem swym kierujesz
Chcesz być wolny, czy chcesz być zakuty
Ślępą wiarą w nich, to są takie nuty
Które niosą ukojenie, wszystkim tym
Co dosięgło ich zwątpienie i przygniotło brzemie
Uwierz w swą wolność, to jest twoje mienie
To jest moje mienie wolnego człowieka
Prosto ze środka najszczerszy przekaz
Jak to, policeman przeszukuje mnie
Przecież mam prawo nosić to co chcę
To co moje jest moje, co jara mnie
W razie co, nie wiem przecież jak i gdzie x2
To jest pieśń, słowo i muzyka
I nawet jeżeli ty będziesz się bał
Chcesz tej wolności to masz ją w głośnikach
To jest to co ukojenie ci da
Wiadomo, że ty man będziesz widział to samo
Nie tylko wtedy kiedy będziesz chciał
Cieszyć się tym co ci dawno zabrano
Ja mówię: każdy jest wolny i tak
Jak to, policeman przeszukuje mnie
Przecież mam prawo nosić to co chcę
To co moje jest moje, co jara mnie
W razie co, nie wiem przecież jak i gdzie x2
Nowe pokolenie prosto z betonowych miast
Gdzie holenderskie specyfiki wyczulają smak
Spod ciężkich powiek obserwuje świat, gubię czas
Tak często ci go brak, jeszcze raz
To co moje jest moje, co jara mnie
Coś mnie tu trzyma i sprawia, że żyć się chce
Muzyką stawiam most na drugi brzeg
Na wszystko lek, notabene wielki mały człek
Nadszedł nowy wiek, by w trzecie tysiąclecie z rapem
Prawdą jest rap ten, nasz świat waszym światem
Dla ciebie wschodzi słońce więc wolność spijaj
Przez to się dowiesz jak smakuje przyjaźń
Bądź sobą, sens słowom daje serce
Bo zaufałem temu co gra skrzypce pierwsze
Po dziś dzień, uniwersalne wersy o dwóch takich
Co budowali mosty a palili schematy
Jak to, policeman przeszukuje mnie
Przecież mam prawo nosić to co chcę
To co moje jest moje, co jara mnie
W razie co, nie wiem przecież jak i gdzie x2
Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. Już od początku jednak coś mu nie wychodziło... Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek. Mikołaj, obawiając się że nie zdąży, poszedł do stajni. Okazało się, że 3 najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły Bóg wie gdzie. Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy. Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły (dlatego były chore). Postanowił, że zrobi sobie kawę. Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni. Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. I wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem:
-Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić
:[luzak]:[luzak]:[luzak]:[luzak]:[luzak]:[zakochany]:[zakochany]
:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]
:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]
Kocham (!)(!)(!)
Cie (!)(!)(!)
Mlody (!)(!)(!)(!)