tego dnia interesy nie szly jak trzeba...:[nie]
od rana denerwowalo nas kilka osob ( konfitury to najgorsze co może się nam przydażyć i popsuć nasze plany) w dodatku mielismy do przejechania kupe kilometrow... to byl najgorszy dzien, który nastał nas nioczekiwanie , a jego skutki odczujemy w grubości portfela...:P:)
a BlAcHa jedzie na mazury załatwiac interesy z ruską mafią...:p:D