i wiesz, że tylko dzięki Tobie daję radę. Tylko dzieki Twojemu wsparciu potrafię wziąć się w garść i iść do przodu mimo tego całego syfu. I wiedz, że jesteś moim najwspanialszym, chociaż może tego ostatnio nie widać. Kocham Cię, jak Brata i czuję się w pewnym stopniu za Ciebie odpowiedzialna. Dlatego wiedz, że nie oddam Cię w byle jakie ręce! :D
Wiem, jak często oboje się łamiemy tym, co Nas otacza, ale kurwa, MAMY SIEBIE. Czy to nie wystarczy? Dziękuję Ci, za każdą chwilę, za masę wsparcia, cierpliwości, szczególnie teraz. Za zwierzenia, rozmowy, milczenie, kłótnie, fochy, wyzwiska. Bo przecież to wszystko ukształtowało Nas przez te KILKA MIESIĘCY. Swoją drogą... Patrz ile już wytrwaliśmy ze sobą! Ojaaaa, zaczynam być z Nas dumna! Pisze, może znów bez sensu, ale z serca. Dziękuję, za wszystko. Najmocniej. I mam dość tego, że cały czas się o coś obrażasz, bądź też coś ci nie pasuje..
PORA NAPARWIĆ TO, CO W NAS ZEPSUTE ! <3
KOCHANY BRACISZEK! <3 :*