Kurcze, ostatnie kilka dni całkiem pozytywnie mi się przewija. Pogodziłam się z Holi i wgle. Jutro dupiemy na zdjęcia, będą cycki, BIJACZ! Nudy się zaczynają, mojego męża nie ma [hue hue], a więc zostaje mi tylko Photoshop i masa zaległych zdjęć, z których coś da się wyciągnąć. Przyszły weekend w Rudzie, do szkoły i szukamy mieszkania, hah. No i oczywiście wypad z Holi, niech Ci będzie. < 3
Coś czuję, że ten tydzień będzie zabawny... I przerzucam się na amerykański rap, haha, if u know, what i mean.