I need more meds.

Wow. Podwojne wow. Nie pisalam od ponad 4 miesiecy. Monika zamiescila posta = sila sugestii xD No wiec ogolnie nie mam pojecia kto to bedzie czytal... Poza Monika rzecz jasna (ale ja jej przeciez o tym przypomne :P)

Zycie jest zajebiscie uslane rozami. Co znaczy ze jakies kolce tez sie zawsze trafia.

O tak...

Ostatnio bylo troche klotni. *mysli jakby tu rozwinac* No eee... sama nie wiem. Zeby nie zdradzac za duzo, to powiem tylko: czasem kiedy masz przyjaciela to wasze opinie moga sie roznic. Ale kiedy rozniasie DIAMETRALNIE, bardzo latwo o klotnie. To nie jest cos w stylu ''ja lubie ser gouda'' i ''ale on smierdzi'' tylko o bardziej prywatne WYBORY. Tak jakby ''decisions, decisions'' theme. Pewne rzeczy trudno zaakceptowac. Wlasciwie to niczego nie da sie ZAAKCEPTOWAC. Musimy to przynajmniej TOLEROWAC. O jejuuuu. Jak ja GO nienawidze.

Troche rozbierania tez bylo. Hahaha. Lepsze niz %%? Oh dear, co ja bym tam zrobila. Konkretnie, to ja potrzebuje kogos kto mnie powstrzyma przed zdejmowaniem z siebie ubran.

Czy ja juz wspominalam jak bardzo nie znosze ludzi?

Przypomina mi sie piosenka z Herculesa... (Tak jakby slowa w ogole nie pasuja haha)

Co to, to nie. Ani słowa, a sio!
Co z tego, każdy się dowie oo!
Nie powiem, że pokochałabym go...

Tak generalnie to feminizm w moich stronach i 'total hate towards men' ... Tak jakby za duzo ich? I tuz przed egzaminami :S  .*wnerw*