Ukochany, czarny wilku o zielonych oczach.
Zawyj swym głosem tak głośno, jak tylko potrafisz,
podczas ciągnącej się pełni księżyca,
bym tylko Ja mogła usłyszeć, Twoje wołanie.
Niech Twoje płuca wypęłni powietrze kilkuset słów,
aby po wydostaniu się z nich, wypełniły me serce.
Bym mogła przybrać postać białego wilk o niebieskich oczach
i móc ruszyć w pogoń znalezienia Twego źródła.
A, gdy już się spotkamy,
nasze oczy spotkają się na jednej wspólnej drodze.
Podejdziemy i wtulimy się w siebie,
ocierając dwa, przeciwstawne kolory futer.
Łacząc je w jedną całość,
niczym Yin i Yang.
http://www.youtube.com/watch?v=_SE4zuXEEXE