Mama mówiła, ucz się, bo skończysz w zawodówce
I ciężka droga zaczęła się już na porodówce
Dwie dekady później muszę myśleć o gotówce
W realiach gdzie nie wykształcenie może dać mi sukces.
Mama mówiła, dla ludzi bądź grzeczny no i miły
Ciężka sprawa, gdy po ziemi chodzą same skurwysyny!
Jak o nich myślę to mam w głowie sceny z Piły
Żałuję, że matki was nie poroniły
Mama mówiła, koledzy odejdą rodzina zostanie
Są przyjaciele, rodzina ma wyjebane
Relacje rozebrane jak wieże na Manhattanie
Więc dlaczego mam się liczyć z waszym zdaniem?