Fajne mam ostatnio tytuły, nie?
No i wiem w końcu, jak tą "fraszkę cnotę" powiedzieć.
Tylko że już czuję stres. Tak w dziwnie, bo w sercu.
Przeważnie czuję go w żołądku.
Bechowcy, bądźcie dla mnie jutro łaskawi, dobrze?
Panie.
Czy pamiętasz tą małą dziewczynkę z blond lokami, klęczącą od dłuższego czasu przed Twym wizerunkiem? Czy pamiętasz, Panie, jej przerażenie? Pamiętasz jej strach, ból i rozpacz? Czy pamiętasz te mokre, blade policzki? Te zaczerwienione oczy? Czy pamiętasz jak kuła się w sobie, po raz pierwszy czując ból, który nie może równać się żadnemu innemu? Czy pamiętasz, o co Cię wtedy błagała?
Założę się, że niewiele dwunastolatków prosi Cię o taką rzecz.
Ale ona zawsze była inna, nieprawdaż?
Była silna? Chyba tak.
Ale wiedziała, że z tym, czego tak panicznie się bała, jej małe serduszko nie dałoby sobie rady.
Wiedziała, że ta rozpacz rozerwałaby bezlitośnie jej małe serduszko na miliony części.
Teraz ta mała dziewczynka z blond lokami i zapłakaną twarzą ma siedemnaście lat. Jej serce nie jedno już przeszło. Choć poszarpane, wciąż bije. Ale nadal wie, że jej wypróbowane serce nie zniosłoby tego bólu.
Teraz, siedząc przy kuchennym stole z zaczerwienionymi oczyma, stwierdza, że choć nikt normalny nie prosiłby o taką rzecz, to błaganie nadal jest aktualne.
Kocha ich nad życie.
Nie ma innego wyjścia.
Więc... czy nadszedł już odpowiedni czas?
Nie bierzcie wszystkiego, co tutaj piszę, na serio.
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24