Czwarta część opowiadania od Nicole
(wcześniejsze części jak i inne opowiadania znajdziesz klikając w kategorie i następnie opowiadania ;)
-Al obudź się proszę ! -otworzyłem oczy cicho jęcząc.Głowa bolała mnie niesamowicie.Czułem się słaby niezdolny do życia.Całe Yoko i moja energia została wyssana przez Nią. W krótkim czasie zniknęła moja nadzieja.Brenda siedziała obok mnie na kanapie klepiąc mnie po policzkach,ale bez skutku. Znowu opadłem z braku sił. Była cała przerażona.Zakaszlalem ciezko.Mruczałem coś ale z wycięczenia moje słowa nie nabierały sensu.Czułem jak konałem w ramionach tej dziewczyny.Jak zabija mnie udawaną miłością.Ten sen pozbawił mnie życia. Nie miałem siły by sięgnąć po mojego jointa więc znowu jęczę z wyczerpania.Siostra łapie mnie za moją kościsto trupio-bladą dłoń oddając mi część swojej energi.Widziałem jak jej podkrążone oczy znowu robiły się puste i szklane.Dawała mi coś najcenniejszego co ma w sobie.Życie zwane Yokiem.Czułem jak powoli uzupełniałem podstawowe siły.By życ po prostu.Wreszcie rzeczywistość wracała i mogłem normalnie widzieć kolory czy oddychać.Fala ogrzewającego ciepła zalała całe moje ciało.Spojrzałem na zmęczoną całą sytuacją Brende,która bez słowa puściła moją dłoń. Była zbyt wykończona by coś powiedzieć więć opadła ciężko na swoją kanapę.Usłyszałem jak wzyda i szybko zasypia.Nie zdążyłem jej nawet podziękować,za uratowanie mi życia.Udawało mi się powoli usiąść opierając się o jedną rekę.Powoli odtwarzałem sobie cały sen od początku.Tak miała na imię Esme.Kobieta zabijająca pocałunkiem istoty wiecznie żywe?Przecież to niemożliwe.Jakiś żart.Dziewczyna o czarnych lśniących włosach i zielonych jak mech oczach może być mordercą?Przecież Vnga nie wspominała nigdy o takich stworzeniach lub podobnych sytuacjach.Zagryzłem wargę i poczułem jej zapach.Smak jej delikatnych śmiercionośnych ust.Chwyciłem znalezionego pod poduszką papierosa i zapaliłem go spoglądając na pełnie księżyca.Zaciągnąłem się prawie ksztusząc.Parę wdechów i go gaszę. Moja dawka nikotynowa została zaspokojona.Położyłem się na drugi bok wzdychając.Już nie myślałem o niczym.Chciałem zapomnieć na tą chwilę o tym wszystkim co się stało a dopiero jutro przemyśleć to na spokojnie.Już prawie zasnąłem lecz zdawało mi się że gdzieś słyszałem jej drwiący fałszywy śmiech.
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24