bo przyjaźń damsko męska istnieje tylko że ktoś tego nie doświadczył nie uwierzy
To życie jest do dupy, wieczorem nie śpimy z miłości, z rana z tęsknoty, wróć, bez Ciebie nie dam rady dłużej tak.
Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach.
Proszę nie wykonuj żadnych gestów w moją stronę, nawet najmniejszych, ale nie wykonuj. Nie rozmawiaj ze mną i nie uśmiechaj się, bo tylko się kolejny raz mną bawisz.
Cześć, mam do Ciebie prośbę. Mógłbyś mnie przytulić? Tak mocno, abym czuła Ciebie na każdej części mojego ciała. Tak czule, żebym wiedziała, że tuląc mnie, tulisz swój skarb. Tak długo, żebyśmy w tej miłości dotrwali do końca życia. Jedno niewinne objęcie, a jak wielki ma wpływ na nasze dalsze losy.
Lubię go. Trochę bardziej niż lato, dużo bardziej niż lizaki, bardzo bardziej niż innych.
-Kocham Cię tak bardzo, że mogłabym wziąć ślub z Tobą. Nawet jutro w dżinsach.
- Jutro odpada.
- Dlaczego ?
- Dżinsy mam w praniu...
Wiesz co jest gorsze od płaczu? Pustka. Przerażający strach, że już nic w Tobie nie zostało z miłości, że podarowałaś ją komuś, kogo kochać będziesz do końca swoich dni. Ten ból, który co noc rozsadza Ci płuca, kiedy chcesz wykrzyczeć Bogu każdą cząstkę siebie. Aż w końcu siadasz z fajką i butelką piwa, chowasz głowę w dłoniach i mówisz 'nie ma już jego, więc nie ma już mnie'.
W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni, na rodzinie, na szkole, na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi 'jesteś tu zbędna, odejdź '. Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć ' nie martw się, przejdziemy przez to bagno razem'.
'Tylko niektóre rzeczy biorę sobie do serca. Ciebie na przykład wezmę'
I co mam Ci powiedzieć? Że za każdym razem, gdy pomyślę o Tobie, moje serce prawie łamie żebro? Że nie mogę opanować swoich emocji, kiedy rozmawiamy? Że mam ochotę przejechać te dziesiątki kilometrów i tak po prostu bez słowa wpaść w twoje ramiona? Tak, mam się dobrze, dziękuję.
Patrzę na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny. Wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warci.