~bluenile Zaczynam się obawiać o moją szyję, a konkretniej o krew, która w niej płynie...
Chociaż.....ewentualnie mogłabym być krfiodafcom. Może nawet Twoim prywatnym, pod warunkiem, że po każdym ssanku dawałabyś mi czekoladę (zawsze tak robią. Tak profesjonalnie. Dlatego jak moje dzieci będą chciały na czekoladę, to im powiem, żeby poszły do Stacji Krwiodastwa i Krwiopijstwa).