Rap.

Okular włączony więc na pewno impreza była przednia xD

Pozdrawiam mój ból głowy który nieustannie towarzyszy mi od poniedziałku i nudności...-.-' Także mega ciekawie ^ ^

Mój mistyczny plan wstawania o 9 legł w gruzach i oficjalnie budze się ok 11 xD

We wtorek w sumie nudy coś tam porbiłam ale niewiele.

I w sumie dzień spędzony na nieogarze.

Plus do tego doszło niekorzystne czucie się więc już wgl masakra.

Wczoraj wstałam sobie na legalu.

Troche przepisałam zeszytu do polskiego bo to jest mój główny cel na ferie ^ ^

Ogarnęłam się ,skoczyłam sobie do babci ,posiedziałam chwilę pogadałyśmy i do domu.

Zrobiłam sobie obiadek i kierunek Bystra.

Zamarzanie przed sklepem zawsze spoko ,kocham to jak nic innego.

No i później jakoś zleciało.

Ale wieczór zdecydowanie na plus.

Oficjalnie stwierdzam że osobą która wchlanie największą ilośc słodkiego i jest najchudsza zostaje Monika xD

Odwożenie Massy na przystanek do Osielca zawsze spoko a to tylko dlatego że na Mąkaczu ja przeraża xD Tak bardzo faza xD

Po powrocie ogarnęłam się ,posiedziałam chwilę na fejsie i do spania.

Pozdro za nie przespaną noc ,tak bardzo głowa,kaszel,gardło <3

Dziś do godziny 20 nie mam zamiaru przebierac sie z piżamy cały dzień przepisuje zeszyt i bawie się w matkę polkę <3

Dopiero o 20.15 na Zumbe <3 I wieczorkiem chill *__*

....jest tak cholernie dobrze że chce trwać w tym ile mozna,te wszystkie magiczne chwilę i magiczne uczucia które sprawiają że chce się żyć,nawet nie potrafie myśleć o tym co było kiedyś,przejmować się czymkolwiek,na chwilę obniżyc ten poziom radości...nie dam rady i jest mi z tym w chuj dobrze,oby było tak zawsze #takbardzolove *__*

http://ask.fm/xmasx  PYTAĆ!

http://www.youtube.com/watch?v=4MKo2LbhDPc  !!!!!!!!!! SŁUCHAĆ !!!!!!!!!!

Ich światem rządzi pieniądz,
Ich szczęściem rządzi chemia,
Woleli Gurala kiedy leżał i nic nie miał,
Jak chlał, ćpał i darł w nocy ryja,
Jak dusza mu wyła,
Ale udawał, że się trzyma
Gdzie oni byli? Gdzie byli przyjaciele moi?
Życie czasem boli ale Gural się nie boi,
Bo nie bał się wtedy brat,
Bo był ze mną mój rap,
Co nigdy mnie nie zdradził,
Drogę wskazał i doradził
I nie kadził tak jak rzesze tych co byli w chwili chwały,
Jak plany które padły,
Te kliki co się rozjebały,
Bo wynikły wały,
Choć w chwili paniki trwały, narkotyki

R... jak rewolucja w mózgach i na ustach,
A... jak abolicja od tych pojebanych ustaw,
P... Pe jak pierdol się skurwielu, wiedz że jest nas tu paru ale będzie nas wielu

Odrobiłem życia lekcje i zgubiłem swą agresję
Dziś robię swoje i pierdolę całą resztę,
Dziś robię poezję, a te leszcze wciąż płaczą,
Niech się tłumaczą, zarabiam swoją pracą,
Jestem słów bacą, strzelam procą w czołg

Spece od zdrady, co kraczą że nie dasz rady,
Że jesteś słaby, i że zjedzą Cię układy,
I trochę ogłady, każdy skończy jak trup blady,
Zasady mam własne, proste i uczciwe
Słowa prawdziwe, nie szukam dziewic wśród dziwek,

Idę swoją drogą, nic zrobić mi nie mogą,
Moją nagrodą mojej księżniczki wzrok,
A nie hajsu pogoń i z pożogą wzrost,
Na rap kanale tańczę, odganiam brudne myśli,
W Rzeczpospolitej zazdrości i zawiści,
Od szybkich korzyści wolę te długofalowe
Jebać ambicje niezdrowe, popiołem posypuję głowę dziś,