stanowisko nie jest warte osobistych wyrzeczeń . . .
wiec jedynym lekarstwem jest umysłu trzeźwość. sobą też gardze, bo cierpie przez to, że nie potrafie czasem odwrócić się plecami od tych ludzi którzy ranią mnie i mają mnie za nic. nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda z najprostrzymi sprawami potrzebuje oparcia, potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby!
a bylam w Tobie taka zakochana .
żegnam !