Fota przedstawia moją zwykłą reakcję na szkołę i naszego kochanego ministra edukacji, Romka G.
Jak się w końcu wziąłem jakiś czas temu do wypełniania deklaracji maturalnej to myślałem, że mnie krew zaleje... w szkole mówią nam co innego, na deklaracjach mamy co innego, a uczelnie wyższe chcą od nas jeszcze czego innego... paranoja...
Ostatnio cały czas opuszczam lekcje... niedobrze... ale to pewnie wynika z mojej podświadomej niechęci do szkoły spowodowanej tym mieszaniem z matruą :)
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym sie nie pochwalił... we wtorek minęło pół roku odkąd jestem z Kasią :*A świętowaliśmy już w poniedziałek, ale nie będę się zagłębiał w szczegóły bo musiałbym pisać przez kilka godzin :)
PS. Mery, wielkie dzięki od Kasi i ode mnie :)
PS.2 W tytule foty półrocznica jest ostatnia bo najlepsze zawsze zostawiam na koniec :)