Wieniec świąteczny, który zrobiłam sama.
Nagranie z tego macie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=w5BrM_aFLwg
Aktualnie mój stan psychiczny i fizyczny jest kiepski.
Wczoraj oglądałam na yt ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=bZHl3IJVUBg
Kogel Mogel od zawsze był moim ulubionym filmem.
Zawsze wydawało mi się, że Paweł był w porządku, był rycerzem w srebrej zbroi,
który wybawił Kasię z klopotów. Nie podobało mi się, że został pokazany w 3 części
jako ten zły.Po wczoraj oglądniętym psychologicznym podsumowaniu doszłam do smutnych wniosków:
Pani z filmu miała rację. Paweł był toksyczny. Dotarło do mnie, że całe życie uwielbiałam parę z filmu,
w której podziwiany przeze mnie facet był złym. Nie mogłam uwierzyć, że nigdy wcześniej tego nie zauważyłam.
No i teraz nic dziwnego, że moje życie wygląda jak wygląda.
Miałam wzór. Zresztą w domu nie było lepiej. Widziałam i alkoholizm i przemoc fizyczną.
Jak mogę mieć dobre wzorce ? Nie mogę.
Leżałam w łóżku przed snem i bolało mnie serce. Chciałam, aby ktoś mnie przytulił.
Nie było nikogo.
I nikogo nie ma nigdy :(
Dotrało do mnie, że ta cała nasza historia jest niewiele lepsza.
Wychowana na romansidłach wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, w której nie miało znaczenia czy kogoś znasz.
Czy naprawdę tylko ja jestem szalona? Rzuciłam wszystko i poleciałam za uczuciem wiele lat temu.
Zawsze uważałam to za mega rozmantyczne a dziś mam wrażenie oglądając taki film, że powinnam była poznać, zaczekać,
zrobić wszystko rozważniej. Dopiero zadecydować. Nie całować w policzek ledwo poznanego chłopaka na lotnisku ze słowami,
że na niego czekam.
Brzmi tak pięknie. Jednak to nie romantyczny film a życie.. w którym zwątpiłam. Sama już niewiem jak wygląda zdrowy początek
i zdrowy związek. A jak słyszę jak to ma wyglądać wydaje mi się, że to jest jakieś niemożliwe.
Obudziłam się rano z okropnym bólem kręgosłupa. On spał, więc musiałam się przemóc i ogarnąć synka.
Godzina 10, idę się zbierać i brać leki. On dalej śpi. Młody musi zostać chwilę sam.
Wstaje przed 11. Mówię, żeby posiedział z małym. Słyszę, że "sam się bawi i ogląda bajki", co ma oznaczać, że nie musi z nim siedzeć.
Opadają mi ręce..
A przede mną jeszcze dziś jeszcze ogarnięcie cokolwiek w domu.
On nie pomoże, bo to mój obowiązek. On pracuje, wcześnie wstaje a ja nie.
To wszystko pokazuje gdzie w tym wszystkim jestem..
3 godz. temu
2 dni temu
4 dni temu
6 dni temu
11 STYCZNIA 2025
9 STYCZNIA 2025
7 STYCZNIA 2025
5 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisyxavekittyx
3 godz. temu
szarooka9325
4 godz. temu
odcienfioletu
6 godz. temu
atana
20 godz. temu
forestxwitch
1 dzień temu
calaja90
2 dni temu
pamietnikpotwora
3 dni temu
xxtenshidarkxx
4 dni temu
Wszyscy obserwowani