kiedyś potrafiłam patrzeć w niebo
i jako jedyna widzieć w nim to
czego inni nie potrafili dostrzec-
odzwierciedlenie rzeczywistości.
bo tylko ja umiałam oderwać się
od codzienność-
złej i dobijającej..
by choć przez chwilę
być z dala od niej.
a teraz już tego nie potrafię...
i nie wiem dlaczego
coś we mnie umarło.
tylko co?
znów patrzę w Niebo
i szukam odpowiedzi.
lecz..
nie widzę nic.
zupełnie jak tamci ludzie..
jutro piątek!
też się oderwę od rzeczywistości.
tylko w inny sposób (;