Twarzą księżyca
rosnącą w jej oczach,
parującą ciszą otulona.
W złudnej radości iluzjonistki.
Tańczyła.
Tańczyła na linie zwiewnej jak słowa.
I choć nie przejdzie tą drogą już nigdy,
by spojrzeć na pełnię,
musiała spróbować.
*
Teraz bogatsza o sztukę życia,
gdy pod stopami ma twarde skały,
czasami tęskni do cienkiej liny.
Bo choć złudzenia swój urok miały.
*
Lecz miłość w prawdzie jest tylko zawarta,
a cała prawda tkwi w ramach miłości.
Bogatsza o bóle,
potęgi poznała
- tak bardzo bezwzględne dla świata nicości.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24