Takie jakieś z młodym ;D
Jasny gwint to były chyba najnudniejsze i zarazem najśmieszniejsze rekolekcje. ;p
Pierwszego dnia ksiądz wyglądał jak jaś fasola ;p
Drugiego dnia inny ksiądz gadał tylko o sobie i o czymś jeszcze ale nie słuchałam za bardzo ;p
A dzisiaj była msza i dzięki Karolowi i Andzi nic z niej nie wiem bo cały czas sie śmiałam ;D
Mc z Urbi zawsze w opcji ;)