zacieszzz.

Lubię te zdjęcie, lubię.  Dziękuje Idze za to,że mi je udostępniła. Fajnie sobie tak powspominać. ; 3

No to turniej w Łodzi za niecałe 2 tygodnie. Moja solówka prawie gotowa, tyle, że jest taka sucha,że wstydzę się ją zatańczyć. Poza tym, nie mam gdzie ją poćwiczyć, bo są ferie. No chyba ... no chyba, że na warsztatach za tydzień,ale wolałabym od dzisiaj zacząć. 

Te ferie zaczynają się tak, jak chciałam. Mam nadzieję, że cudownie się skończą udanymi zawodami, gdzie 6 zawita na mojej książeczce od klas.

O jaaaaa, ale byłby zaciesz.  Dzisiaj idę do Essesmana dać mu zeszyty, potem najprawdopodobniej spotkam się z Martą. 

Jutro znowu z Kubą, muszę ci coś pokazać i mam nadzieję, że mi doradzisz, co mam poprawić. (;