jest jedna pierdolona różnica..
z lewej tłusty prosiak a z prawej moja cicha nadzieja..
oczywiście zdjęcia moje tylko, że to z prawej jak widać przerobione..
Wczoraj musiałam sprawdzić czy moja waga jest stabilna bo u którejś z was
przeczytałam o efektach jojo gdy się stosuje dietę 600 kcal co mnie zaniepokoiło...
Chciałam wiedzieć, czy ten 1kg stracony nie jest tymczasowy i czy to nie jak jakaś bańka mydlana która za chwile pęknie. Tak i owo musiałam wiedzieć to teraz , żeby nie być jak co w błędzie. Więc najadłam się wczoraj chipsów, popcornu zjadłam duży kawał ciasta wypiłam duży sok bananowy a jak wiecie banany mają najwięcej kcal ze wszystkich owoców.
Brzuch momentalnie mi wyszedł i wzdęcia też się pojawiły i chciałam od razu zaparzyć sobie herbatkę cud ale stwierdziłam, że skoro chce sie sprawdzić to parzenie tej herbaty będzie bez sensu (chciałam zobaczyć jak sobie mój organizm z tym poradzi) .
Do wieczora brzuch mi zmalał(nic nie ćwiczyłam) . A gdy dziś się obudziłam miałam jeszcze bardziej płaski brzuch niż wczoraj z rana ;)! a waga? waga nawet nie drgnęła. więc mam teraz pewność, że waga będzie stać jak poprzednia w miejscu, jeżeli oczywiście nie będę szaleć.
Śniadanie :
jajecznica z 2 jajek ! ;) aleeeee bez żółtek ;) żółtka podarowałam pieskowi - będzie miała piękną i lśniącą sierść a sobie pozostawiłam białka a więc na jedno jajko wypada ok.20 kcal czyli razem 40 kcal + kromka wasy (25kcal) = 65 kcal. ;)
obiad:
musiałam rosół wypić w sumie sama chcialam bo jestem chora a chce wyzdrowieć.
BD EDITTTT.