bez sensu

Rozpisałam się jak nigdy i nie wiem po co..I tak mi się nic nie zapisało.Ładowało się długo i nagle znikło.Cóż...Zacznę od początku i ujmę to w krótszej notce...

Nie ma już takiej mnie jak zawsze,teraz muszę się zmienić,muszę,muszę, i jeszcze raz muszę.Nie ma sensu chyba ciągnąć dalej wszystkiego w taki sposób jak dotychczas.Nie mam przyjaciół,nie mam zaufania,nie mam nic.Zostałam z niczym,przez ludzką głupotę i przez głupotę własną.Nie mam zamiaru obiecywać sobie czegoś,czego i tak nie zrobię więc teraz będę się starać jak jeszcze kurcze nigdy.. Wszystko mnie przytłacza,ale pierwszy raz w życiu chce być silna.Jestem sama i jestem dumna bo sobie dam radę. A tak serio to jest mi źle,ale to nie zmienia faktu,że jestem zdeterminowana do tego,żeby sobie samej poradzić.Sama odtrącam "pomoc" innych,ale ich troska nigdy nie była pomocna.. Cóż,czas wrócić na stare śmieci. Do widzenia! Później może jeszcze coś napisze. 

dodała się pierwsza,która też się nie dodała..o matko... druga poszła się jebać i jest ta. spoczko