Tak naprawdę to nikt nie chce zostać sam..Każdy chce mieć kogoś bliskiego,komu będzie mógł powiedzieć wszystko,do kogo będzie mógł się przytulić,na kogo można po prostu liczyć.Tak..Właśnie,każdy chce mieć..Ja też,ja miałam,ale jestem okropna.Taka prawda,w sumie nie ma co się oszukiwać.Nie interesuje mnie już czy ktoś to zobaczy,bo właściwie to starałam się być przyjaciółką a odpłacono mi się tym,że zniszczono mi wszystko.Każde moje staranie zostało wykorzystane przeciwko mnie,ale najbardziej boli to,że zostałam sama.Nawet nie mam ochoty teraz z kim kolwiek przebywać,wszyscy wydają mi się tacy..tacy fałszywi.Nie wiem czemu.Nic nie wiem i raczej nie muszę.Dzisiaj idę się spotkać z Kubą.. Jestem gotowa w sumie na najgorsze,dotychczas nie byłam świadoma,że może mi tak bardzo na kimś zależeć... Bywa,samotność znowu przyjaciółką.Wszysko zmienię,wszystko..Nie chcę być taka sama jak dotychczas. Ogółem to dość,dość pisania..I tak nie umiem przelać całego syfu,który mam w głowie tutaj... Do widzenia,może później jeszcze coś dodam.