Po raz setny wypłakuję się w twoich ramiona. Po raz dwusetny pytasz "co się stało?" i odgarniasz moje włosy ze skroni. I wtedy nastaje cisza a ty się domyślasz, czemu płaczę.
i czy tak trudno, do cholery powiedziec jedno głupie NIE , ktore tak wiele zmieni ? bede mogla juz spokojnie sobie ciebie odpuscic, bez zadnych złudzen, bede pewna w 100 % ze ci nie zalezy . bo najgorsza teraz jest ta obojetnosc, dzielona z zainteresowaniem, zdecyduj sie, tak jak w jakims idiotycznym teleturnieju TAK/NIE na odpowiedz masz 10 sekund !
-Paweł?-szepneła.-Mhm?-zamruczał,leniwie przekręcając się na drugi bok by spojrzeć jej w oczy.-Za co ty mnie kochasz?-mruknęła,wczepiając swoje długie,subtelne palce w jego kruczoczarne włosy.-Za co?- spytał oniemiały.-Jak to za co,ja nie kocham cię za coś Alex,nie jesteś przedmiotem..jesteś człowiekiem..nie kocham cię za coś,a kocham mimo wszystko.Mimo,że często się na mnie obrażasz i lubisz wzbudzać moją zazdrość,mimo,że masz swoje humory i czasem masz ochotę mocno mi przyłożyć,mimo,że lubisz wystawiać moje uczucia na próbę,mimo,że jesteś uparta i wredna.Kocham cię,kiedy rano zaspana przeciągasz się w moim łóżku i gnieciesz moją świeżo wyprasowaną koszulę.Kocham cię,kiedy mnie przytulasz i łączysz swoje usta z moimi w jeden,namiętny pocałunek..Kocham cię za wszystkie spędzone wspólnie dni i noce,kocham cię za to,że po prostu jesteś,że po prostu jesteś obok i że ze mną wytrzymujesz... i .. - dziewczyna nie pozwoliła mu dokończyć,zakryła jego usta dłonią i spojrzała mu prostu w oczu.W jej oczach kłębiły się łzy,łzy szczęścia..Ucałował wnętrze jej dłoni,po czym zbliżył swoje usta do ust dziewczyny,delikatnie przegryzł jej wargę i złączył ich usta w namiętnym pocałunku.-Jeszcze jakieś pytania?- mruknął,kładąc głowę na jej kolanach.-Uszczypnij mnie.-szepnęła.-Co ?-zaśmiał się,po czym delikatnie ją uszczypnął.- Ała!-krzyknęła śmiejąc się sama do siebie.-Czemu miałem cię uszczypnąć?..- Chciałam upewnić się,że zaraz mama nie wyleje na mnie kubka zimnej wody i że się nie obudzę ...
-Ufałam ci!-krzyknęła dławiąc się łzami.-Poczekaj,posłuchaj to nie tak!-chwycił ją za ramiona i mocno nią potrząsnął.-Puść mnie gnoju!-dziewczyna zaczęła się wyrywać.-Puść mnie do cholery!,chłopak nie dawał za wygraną,wiedział,że jest silniejszy i że wygra ten pojedynek.Po kilku krótkich chwilach dziewczyna odpuściła i przestała się szamotać.-Spójrz mi w oczy Noa,spójrz mi w oczy.-szepnął,zbliżając swoją twarz do jej zapłakanej i opuchniętej.Dziewczyna niechętnie spełniła jego prośbę.-Co widzisz,Noa,co widzisz,powiedz.-zapytał.Błękit jego oczu zaszkliły łzy,przez co tęczówki wydawały sie jeszcze piękniejsze i głębsze.-Skończonego kretyna,który myśląc tylko o swoim zasranym interesie zdradził swoją dziewczynę,która kocha go najbardziej na świecie,idiotę,którego nie obchodzi,że spędzili ze sobą dwa piękne lata..dwa lata Will.-syknęła,po czym zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech,by mieć siłę znów spojrzeć mu w oczy i ponownie się nie rozpłakać.-Nie Noa,ty nie rozumiesz...nie usprawiedliwiam swojego pocałunku z tą kobietą,oczywiscie,że nie.Przepraszam cię za niego,ale to wszystko nie tak.Po naszej kłótni,cały nabuzowany pobiegłem do najbliższego pubu,upiłem się do nieprzytomności,ledwo stałem na nogach..ona się napatoczyła,wiesz kto ją namówił?..- Kto?-warknęła wyciągając papierosa z pudełka.Chłopak wyrwał jej go i zabrał paczkę.-Nie.-burknął mierząc ją groźnym wzrokiem.-Morgan,ona w zemście,że kocham ciebie nie ją kazała tamtej dziewczynie pocałować mnie i sama zrobiła zdjęcie jak myślisz,skąd je później miała,tylko ona,no hm?-przetarł palcem jej podbródek,po czym odsunął się i podszedł do okna.- Czuje się brudny,Noa.Przepraszam. Dziewczyna miala mętlik w głowie,nie mogła zrozumieć jak można być tak podłym..jak jej była,najlepsza przyjaciółka,której ufała,której się zwierzała mogła tak postąpić i o mało nie rozwalić jej związku.Podeszła do chłopaka i przytuliła się do jego pleców.-Nie wiedziałam,Will..wybacz mi.,chłopak odwrócił się w jej stronę,ujął w dłonie jej twarz i delikatnie ją pocałował.-Moje serce ma tylko jednego właściciela,nikt inny nie ma do niego wstępu kociaku..
Nienawidzę cię!-wykrzyknęła zaciskając dłonie w pięści i przygryzając wargi.Chwycił ją za ramiona,przysunął do siebie,nachylił się nad nią i szepnął jej do ucha.-Czyli kochałaś mnie,kochasz,albo będziesz kochać,tylko wiesz pospiesz się,bo chciałbym cię już pocałować.-syknął,po czym wczepił usta w jej włosy i obsypał jej łabędzią,porcelanową szyję tysiącem gorących pocałunków.
Jaka ja jestem głupia czekam na Ciebie dniami nie raz tygodniami, a jak już się zjawiasz to nie mam odwagi się odezwać i czekam na twój ruch.. Potem ty znowu znikasz,a ja użalam się nad sobą dlaczego nie skorzystałam z okazji i tak w koło ! Zmądrzej dziewczyno !!
Wariuje jak nie ma Cie na gg po 22 godzinie bo już sobie wyobrażam że możesz być z inną..
Jestem podła, wiem. Ale jak ja Cię nie mogę mieć, to ta idiotka też nie będzie